ozpięła pasek, zdjęła spodnie i stanęła całkiem naga. czuła się wolna, jak nigdy przedtem. za tym, co zrobiła, nic się nie kryło. rozebrała się, bo tylko przez nagość mogła pokazać, jak wolną jest jej dusza. nieważne, że widzą ją inni, ubrani ludzie. chciała jedynie, by czuli swe ciała tak, jak ona czuła swoje. mogła tańczyć i nic nie krępowało jej ruchów. każda komórka jej ciała dotykała powietrza, a powietrze było hojne, przynosiło z dala tajemnice i wonie, by owiewały ją od głowy aż po stopy.
|