uwielbiam takie dni, które nie kończą się tak samo bezbarwnie, jak się zaczynają. uwielbiam, kiedy wstaję rano i niczego się nie spodziewam, a wieczorem zasypiam z uśmiechem na twarzy. i uwielbiam, kiedy chociażby doraźnie zapalają się moje oczy. nie chcę być zachłanna, ale oby częściej i oby więcej. w końcu. proszęproszęproszę.
|