ten stan, kiedy budzisz się w południe, nie znając dnia tygodnia. na poduszce jeszcze czuć woń jego perfum, a obok na stoliku, zaświeca się telefon z powiadomieniem o kolejnej wiadomości. siadasz na skraju łóżka, przecierasz oczy, uświadamiając sobie, że znów nic cię nie będzie obchodzić, bo mimo wszystko się nie wyspałaś. jednak mimo to, uśmiech maluje ci się na twarzy, gdy telefon mocniej za wibruje i rozbrzmiewa dzwonek telefonu, a na ekranie pojawia się jego zdjęcie z imieniem. nie odbierzesz, bo wiesz, że próbuje cię teraz obudzić. wstajesz z łóżka, bierzesz telefon do ręki i w tym samym momencie dostajesz dwa sms'y ''będę dzwonił do usranej śmierci'' , ''nie ma spania:)'' - no i po prostu nie umiesz się wtedy powstrzymać od myśli, że debil zwariował, i już nie da ci spokoju
|