i nienawidzę tych momentów jak ten. wiem,że wstanę wcześnie rano by pożegnać rodziców i życzyć im szczęśliwej drogi. wtedy znowu z oczu popłyną łzy jak zawsze gdy wyjeżdżają po tygodniu czy po dwóch zawsze tak samo boli. i znowu nie zobaczę ich kilka miesięcy... znowu zostanę sama i będę się bawić w odpowiedzialną i radzącą sobie z problemami córeczką.
|