Tak blisko. Na wyciągnięcie ręki.
Można spojrzeniem ogarnąć, dotknąć każdy atom. Zapachem dać się otumanić, dźwiękiem mamić, uczuciem oplątać na kształt pajęczych sieci. I nie uwolnić się nigdy. Nie odchodzić już więcej.
Tak blisko. Jeszcze tylko kilka kroków.
Można jeszcze się lękać. Iść niepewnie. Zadrżeć. Zawahać. Zapętlić.
Byle nie spoglądać za siebie. Nie wierzyć w porażki.
|