Nigdy nie zapomnę tego,że gdy się związaliśmy ostrzegałeś mnie jaki możesz być. Że jak się wkurzysz możesz rozpierdolić wszystko, że na ogół jesteś nieczuły a niekiedy z czułościami przesadzasz, że jak poczujesz się opuszczony możesz uchlać się bądź zaćpać. Mówiłeś że jesteś poprostu skurwysynem i dziwisz się mi dlaczego cię pokochałam. Nigdy też nie zapomnę tej chwili gdy przyszłam do ciebie i ujrzałam wielki bałagan, porozpieprzane meble i niebie walącego ręką o ścianę. Podbiegłam do ciebie. Krew ściekała z ręki a ty patrzałeś na mnie zaćpanymi oczami, zataczając się. Twoje niebieskie oczy powiedziały wszystko to czego nie mogłeś wydusić przez gardło.Wtuliłeś się we mnie jak dziecko i poleciały łzy - nam obojgu. 'Przepraszam cię. Ostrzegałem.' - powiedział głębokim choć załamującym się głosem.
|