Tej nocy byłam u przyjaciółki na noc. Śmiałyśmy się, wygłupiałyśmy. W końcu miałyśmy pooglądać horror na komputerze. Włączyłyśmy też gg. W filmie mega skupienie i nagle wiadomość. Od ciebie. 'Cześć, możemy pogadać?' Wtedy wiedziałam, że będzie się zwierzał. W końcu to także jego przyjaciółka. Zaczął opowiadać, że za mną tęskni, że już nie wytrzymuje, że dziwaczeje, kilka razy zaćpał i uchlał się w trupa czego nie lubiłam, że chciałby przyjechać i przepraszać mnie chociaż to ja byłam powodem kłótni, ale jego pierdolona duma mu nie pozwala. Czytając to w oczach miałam łzy. Porwałam klawiaturę i zaczęłam stukać 'kretynie, coś ty zrobił, nie warto!' Faktycznie nie warto, trzeba być suką by nie odezwać się do chłopaka przez miesiąc. Odpisał: 'O widzę że śpisz u Roksany. Teraz już wiesz co czuję gdy nie ma ciebie obok. Żegnam.' Atmosfera zepsuta, a na poprawę humoru obaliłyśmy litr czystej.
|