Czasem mam takie momenty kiedy chciałabym móc oprzeć się o jego ramię. Móc wpatrywać się w jego źrenice bez końca,móc spojrzeć na niego i uśmiechnąć się bez większego powodu, porozmawiać o wszystkim co ważne i mniej ważne. Po prostu czuć tę satysfakcję. W gorszych chwilach byłby przy mnie a w jego głowie byłoby słychać : ' mała , będzie dobrze' ;) , czy Ty tak nie masz?
|