Nienawidziła gdy się tak zachowywał...Nienawidziła gdy odzywał się bez szacunku ,szedł pic z kolegami i ją olewał ...Nienawidziła tych wszystkich słów ,którymi ją kaleczył .Cierpiała za każdym smsem od niego,które były niczym robite szkła lustra wbiające sie w jej ciało... Udwała ,że nie bierze tego do bani ... Wybaczała mu wszystko ,brak szacunku , chamstwo i momentami upokorzenie ... To było bardzo złe .Ale tak bardzo go kochała ,że bała się odejsc ,postawic ,bała się go stracic . Drżała na mysl ,ze kiedyklwiek by musiała życ bez niego . Kochała go z taką siłą ,że była gotowa umrzec za niego ,chocby zaraz ... To było głupie i chore ,ale i piękne .Jak bardzo można kogoś kochac .
|