Stoisz na środku pola. Dookoła nie ma zupełnie nic. Tylko trawa przysłonięta śniegiem. Nie jest ci zimno choć jesteś bez ubrania. Słyszysz jak ktoś cię woła. Idziesz ale nie wiesz gdzie i po co. Głos wydaje się coraz bliżej. Dochodzisz do małego domku. Otwierasz drzwi a wnętrze jest dużo większe. Jesteś w dużym pokoju i przy kominku siedzi facet z butelką w ręku. Odwraca się i pyta czy nie zagrasz dziś w totolotka. Mówisz, że nie grasz. On mówi „może zaczniesz bo dziś wylosują liczby…” i zaczyna je dyktować. Budzisz się…oczywiście nie pamiętasz liczb.
|