Latałam za tobą rok, taka mała platoniczna miłość. To było za dzieciaka. Minęło parę lat. Wszystko się pozmieniało. Schudłam, wyrobiły mi się kształty, nowa fryzura - zupełnie inny człowiek. I dowiadując się dziś, że role się pozmieniały ogarnia mnie dziwna ekscytacja. I nie wiem co zrobię. Może będę zaczepiała cię przez rok, a ty jak pies na smyczy będziesz za mną gonił, a na koniec gdy w końcu zrobisz kolejny krok odburknę: znamy się?
|