Wmawiała sobie, że go nie kocha, że on nic dla niej nie znaczy. Było jednak inaczej i ona dobrze o tym wiedziała lecz nie dopuszczała tego do siebie. Tak naprawdę kochała go nade wszystko. Na przekór wszystkiego wpierała sobie dalej fikcje. Minęło kilkadziesiąt lat. Zmarła. Nigdy nie zaznała szczęścia bo nigdy się nie odważyła powiedzieć tego co czuję. Kiedy on dowiedział się, że jej już nie ma odebrał sobie życie, przedtem pisząc na kartce te słowa: Moja ukochana odeszła. Nigdy nie miałem odwagi powiedzieć jej, że ją kocham. Teraz żałuję bo mogliśmy być razem szczęśliwi, razem się zestarzeć. Przez głupie 'ale' zmarnowałem 60 lat życia tylko dlatego, że nie miałem odwagi. / turnmeme
|