...chwilę później podszedłeś do mnie pytając co to miało znaczyć. ja dumnie rzucając na ziemię chusteczkę całą od krwi powiedziałam, że uczę tą twoją plastikową lalę kilku rzeczy. po pierwsze tego, że czasami miłość rani, a poza tym to tego, że dziwka jest dziwką nawet bez tony makijażu . twierdząc, ze wszystko sobie wyjaśniliśmy odwróciłam się i zaczęłam iść w przeciwną stronę. nagle złapałeś mnie za rękę i przyciągnąłeś do siebie. jarając sie chwilą nie próbowałam uwolnić dłoni, tylko stałam i patrzyłam Ci w oczy. wreszcie wydobyłeś z siebie; zazdrosna, co ? na co odpowiedziałam, że cholernie i spuściłam wzrok. czekałam aż coś zrobisz. wtedy przytuliłeś mnie i wyszeptałeś na ucho: już z nią nie jestem. zrozumiałem, że kocham tylko Ciebie. wybaczysz to wszystko ? a ja pierdoląc słowa odpowiedziałam pocałunkiem . /uzalezniona.od.wspomnien
|