wiesz, wyzwałam Cię od kurew, okey, moja wina. ale ja gdy nie wyszło z
Ci z chłopakiem pocieszałam Cię, byłam. nie zarywałam do Twojego faceta,
do cholery. nie korzystałam z Twojej krzywdy. z tego, że powinęła Ci się
noga. jesteś cholernie mało warta. jeśli przegram tą walkę, to tylko z
podniesioną głową. chcesz? bierz go, proszę. ale życia mieć nie będziesz.
uprzykrzę Ci je, naturalnie. a jeśli skrzywdzisz mojego Aniołka, zabiję
Cię. powiększę kroniki kryminalne. bój się
dziewczynko, czekam za rogiem. od dzisiaj jesteś mym największym wrogiem.
|