`.nawet kiedy mieszkaliśmy razem nie przyszedłeś zapytać czy odrobimy wspólnie lekcje, nie uczyłeś jak kosić trawę,nie przychodziłeś aby wspólnie obejrzeć mecz, choć za ścianą głośno wiwatowałam swojej ulubionej drużynie, nigdy nie nauczyłeś mnie prowadzić samochódu i w piaskownicy też brakowało Ciebie.nie było Cię nigdy,gdy tak bardzo potrzebowałam ojcowskiego wsparcia,tylko po pijaku wracała Ci odwaga wtargnąć do mojego pokoju i wydzierając się chciałeś odgrywać rolę ojca. /krainasnux3
|