|
otulił moją twarz w dłoniach ocierając kciukami niepohamowane łzy. słońce silnie próbowało wydostać się zza chmur, jakby chciało promieniami ogrzać moją twarz. Jego niebieskie tęczówki bezlitośnie wpatrywały się w moją twarz, czułam je w każdym miejscu. mimo iż wiedziałam, że to po raz ostatni potajemnie się uśmiechałam. miałam tą świadomość, że Jego dotyk, zapach i bliskość jest ostatnią rzeczą jaką właśnie mi daje. serce pękało mi w pół, a ja śmiałam się jak głupia w myślach powtarzając sobie ' On nie może mi tego zrobić ' . a jednak , puścił moją twarz, która znów porastała zimnym powietrzem, i tak zwyczajnie odszedł. nie mówiąc nic zostawił mnie samą. uśmiech mimowolnie zszedł z mojej twarzy, a oczy przepełniły się łzami. właśnie wtedy zrozumiałam, że już nic nie ma sensu, że to po prostu koniec. / yezoo
|
Dodaj komentarz
