był bal, nie pamiętała dokładnie z jakiej okazji, a może to było wesele? podszedł do niej - zatańczysz Skarbie? - ale.. jak? skąd Ty się tu wziąłeś? . nie odpowiadając na pytanie, złapał ją za rękę i porwał na parkiet. obejmując ją w tali wyszeptał - kocham Cię, nie mogłem zostawić w takiej sytuacji. pomyślała wtedy " jestem pewna, że jesteś tym odpowiednim " .
|