Skarbie, proszę Cię nie odchodź - zakrzyczała do swojej miłości, On już się nie odezwał brakowało mu powietrza, a przecież
zawsze wypowiadał jej słowa - Ty jesteś moim powietrzem. Nie zrozumiała Go w pewnym momencie i sama zakrzyczała - Ja też odejdę - I odeszła./serduszkowata_ta
|