ich kłótnia była doskonale słyszalna, w każdym zakamarku szarych ulic. -'więc wydasz mnie, Ty pierdolony skurwielu' - krzyczała. -'nie wydam Cię, powiem tylko dla niego' -'nie, bo będzie wiedziało już o tym całe osiedle.' -'nie . powiem tylko dla niego . mimo, że dostanę w mordę to chcę mu to powiedzieć'. haha . brawoo- krzyknął ten co miał o tym nie wiedzieć wychodząc z ciemności . Słyszał całą ich rozmowę . odepchnęła go, lecz znowu zastawił jej drogę. poszła dalej kończąc znajomość . przepraszał dupek, ale swoje sory może schować w buty . | ejziomuusxd
|