Cz 2 . Były mokre. Zagiełam nogawki i zaobaczyłam, że mam dwie inne skarpetki! Jedna była różowa, druga pomarańczowa. To już jest lekka przesada!
Co jeszcze dziś się wydarzy? Pomyślałam, z takim pechem, na pewno nic dobrego dla mnie.
Szybko zdałam sobie sprawę, że moje słowa było prorocze. Gdy szłam sobie przez bazarek, zauważyłam cudne kolczyki.Zatrzymałam sie by je sobie kupić. Gdy sprzedawczyni wydawała mi reszte, położyłam portfel na ladę. Gdy się zorientowałam, zoabczyłam młodego chłopca uciekającego z moim portflem. Szybko wzięłam 3 złote reszty i pobiegłam na policję. Pieniędzy w portfelu nie było strasznie dużo. Około 20 złotych. Ale sam portfel był ważny. To prezent od taty.
Na posterunkiu zgłosiłam kradzież, mało optymistyczna. Jednak kradzież to przestępstwo.
Policjant kazał mi poczekać, a ja czas ten wykorzystałam, na użalanie się nad swoim dziesiejszym pechem. / ziomek.ogarnij
|