Cz1 . Był piękny dzień, nieśmiałe słońce wdrapywało się po błękitnym niebie.
Ptaki pięknie śpiewały, kot przeciągnął się, usiadł na murku i przyglądał się przechodniom...
Szła ulicą ubrana w letnią sukienkę z uśmiechem na ustach i radością w sercu, bo szła do Ciebie.
W jednej chwili dwóch chłopaków wciągnęło ją do ciemnej bramy.
Krzyczała i błagała o pomoc, lecz nikt jej nie usłyszał, a może nie chciał słyszeć?
Gwałcili ją jeden za drugim i mówili "Dzi***, chcesz tego mów że tego chcesz" "Ty s*** je****"
Szarpali jej ciało, bili i cieli gładką skórę, a kiedy skończyli odeszli zadowoleni...
Leżała skulona milczeniem otulona, po drobnej twarzyczce łzy z brudem i krwią się mieszały.
Nie wiedziała gdzie iść, co robić, sił nie miała ale żyć chciała.. Dla Ciebie, ale czy Ty taką byś ją chciał?
Minęła godzina, druga, trzecia, wstała i pobiegła do Ciebie
bo właśnie teraz Ciebie potrzebowała. / ziomek.ogarnij
|