Była szczęśliwa jak jeszcze nigdy . W głowie był tylko On. Jego włosy, oczy, usta, styl mówienia, zapach, rytm bicia jego serca, to jak ją przytulał, jak głaskał ją po głowie . Pamiętała każdy dzień spędzony z nim, każdy nawet najmniejszy szczegół . Uwielbiała przytulać się do niego i słyszeć jak oddycha. Wprost kochała, gdy siedząc mu na kolanach nic nie mówiła, tylko przytulała się do niego , a on wiedział jak się czuje . Umiał wszystko wyczytać w jej oczach. A to jak patrzył się na nią i jaki był słodki , przyprawiało o mocniejsze bicie serca . Kochała go i to było pewne. Za nic w świecie nie chciała go stracić. Mimo, że mieszkali od siebie 30 km , dawali sobie radę i nadal będą dawać . Byli jak dwie dopełniające się połówki, dwie połówki, jednego serca. Bezgraniczne zaufanie do niego. Pierwszy raz była tak bezgranicznie i nieodwołalnie zakochana . Dobrze wiem jak się czuła, bo właśnie ja jestem tą nie za ładną, czasem wkurzającą, ale najszczęśliwszą dziewczyną z swoim ideałem.
|