Ten tragiczny dzień. Powiedziałeś, że odchodzisz. Nie czytałam demotów, nie śmieszyły mnie komixxy. Nie spędziłam większej części nocy na rozmawianiu z Tobą na facebooku. Przemyślałam wszystko, postanowiłam - nie pozwolę Ci odejść. Myślisz, że jeśli coś do mnie czułeś to możesz to zwrócić. Wybacz. Nie kupiłeś, nie masz paragonu, nie zwrócisz niczego na gwarancji... / ginia
|