 |
Rano, obudził ją dzwonek od drzwi. liczyła na to że wstanie ktoś inny i otworzy drzwi. niestety na marno. niezgrabnie wstając z łóżka, potknęła się o torbę, i o mało nie wywalając się ,dotarła do lustra w przed pokoju. spojrzała na swoje odbicie. tak, rozmazany tusz do rzęs, rozkopane włosy - normalka . Usłyszała jeszcze jeden dzwonek do drzwi. Myśląc, że to nikt ważny, nie przejmowała się swoim nie za ciekawym wyglądem. Otworzyła drzwi i zamurowało ją. Stał tam z bukietem 15-stu róż, czekoladkami ' i ♥ milka ' i z pięknym uśmiechem. Słodkim, lekko zachrypniętym głosem powiedział : ' Wszystkiego co najlepsze, mała. ' . I dopiero wtedy przypomniała sobie, że dziś są jej urodziny. / wz. STO LAT PANAMAL ! < 33
|
Dodaj komentarz
