Nawet nie macie pojęcia, jakie to straszne… Myślałam, że lżej to zniosę, ale ból nie daje mi spokoju i tylko się nasila… Jest niespożyty. Czuję, jakby miało to trwać zawsze. Starałam się, naprawdę. Starałam się żyć normalnie, ale nie jestem w stanie zrzucić tego brzemienia. Nie mam siły wciąż szukać do niego drogi. Jestem załamana. Nienawidzę tej swojej rezygnacji, a najgorsze jest to, że nikt tego nie rozumie.
|