Spotkaliśmy się i zaczęliśmy kłócić . Szarpałeś mnie, a z każdym wykrzykniętym coraz głośniej słowem łzy coraz szybciej spływały po policzkach. Nie mogłam wydusić z siebie ani jednego słowa - tylko szloch. Poczułam jak twoja dłoń zaciska moje ramie a twoje oczy były skierowane na mnie. W końcu wyszeptałam "Jak zatęsknisz to nie stchórz i powiedz" a następnie wyrwałam się odwracając na pięcie.
Nagle poczułam jak łapiesz mnie za dłoń i mówisz, że już tęsknisz.
|