Po raz kolejny siedziała na zimnej, szarej ławce w parku. Wokół Niej pełno ludzi. Szczęśliwych ludzi. Czuła się wśród nich obco. Czuła, że wszyscy się na Nią gapią, życzą jak najgorzej, wyśmiewają. Chciała, żeby wróciło kiedyś. Aby On wrócił i żeby byli znów szczęśliwi jak Ci ludzie w parku. Znów nie martwić się o jutro, żyć chwilą i mieć wyjebane na wszystko wokół nich. / youstee
|