Usiadła na zimnej marmurowej podłodze, włożyła słuchawki do uszu, zapaliła papierosa i wzięła telefon do ręki, zaczęła czytać wiadomości od niego. Z każdym nowo otwartym sms'em wracało coraz więcej wspomnień. Przez długie godziny czytała jego kłamstwa. Łzy spływały jej do oczu z coraz większą częstotliwością. Była zbyt słaba, aby usunąć wpomnienia, którymi dławiła się co dnia. Żyła przeszłością, żyła nim. Pomimo tego, że kłamał, i pomimo tego, że ją zostawił.
|