Może chcę dobrze, ale przynoszę ból i nagle wszystko warte jest... Biegnę donikąd, choć coś mówi: "Stój!", otwarta rana - ja znów sypię sól. Braterstwo tej samej niedoli, los rzuca kłody pod nogi, nerwy rwą się spod kontroli... Zawsze muszę coś spierdolić!
|