Chciałam, by to on wiedział o mnie wszystko, lecz z upływem czasu zdałam sobie sprawę że to niemożliwe. Często próbowałam opowiedzieć mu o moich lękach i zmartwieniach. Zawsze wtedy jednak nie miałam siły nawet otworzyć ust i tłumiłam w sobie wszystkie emocje. Mówiłam mu, że tak naprawdę jest dobrze i nic się nie dzieje, a gdy dzień dobiegał końca i odwracał się by wrócić do domu, wchodziłam do mieszkania i wybuchałam płaczem. Byłam wściekła na samą siebie, że nie jestem w stanie powiedzieć co we mnie siedzi najważniejszemu człowiekowi w moim życiu.
|