|
Siedziała sama w nocy na ławce ,a w słuchawkach trzymała wspomnienia.Jej przedtem idealnie wyprostowane włosy zamieniały się w ogromną ,kasztanową burze loków ,tak jak jej serce zaminiało się w małą ,niezauważalną bakterie ,która jednak nie dawała o sobie zapomnieć.Tak jakby chciała powiedzieć że jeszcze czuje coś do zielonookiego chłopaka.Nie zwracała już na to uwagi ,przecież chciała zapomnieć ,żyć dalej bez niego .Zacisnęła warge z całej siły .Nie mogła przezcież siedzieć i ryczeć ,przecież zawsze była taka silna.Musiała podnieść tyłek .Musiała zająć się czym innym ...Wstała i ruszyła w strone całodobowego po butelke czegoś mocniejsszego żeby zaspokojić to małe gówno w jej lewej piersi. . ./nie.rycz.mala
|