|
szłam do knajpy na umówione spotkanie z ziomkami, weszłam do środka i ujrzałam dwóch kumpli siedzących przy barze, podeszłam do nich, siedzieli odwróceni do mnie tyłem. o uszy obiło się moje imię, rozmawiali o mnie. - ja kurwa stary nie mogę, ona jest niesamowita, kocham ją jak pojebany.. wiem że jest moją najlepszą przyjaciółką, wiem że jest z moim przyjacielem który walczył o nią bardzo długo. nie chcę tego zniszczyć bo wiem jak się kochają, ale dłużej nie wytrzymam. stary.. te jej ruchy, te czekoladowe oczy ten kurwa biały uśmiech, poddaje się. - stałam nie wiedząc co ze sobą zrobić. patrzyłam tylko na jego ruchy, kontrolując każde słowo. łzy napłynęły mi do oczu, wybiegłam stamtąd najszybciej jak się dało. /
grozisz_mi_xd
|