, siadam na parapecie. z nogami za oknem . z myślą " jak byłam mała, kochałam swoją różową sukienkę, różowe buty, różowe rajstopki, kochałam najładniejszą lalkę barbie i kochałam nad życie misia. Takiego pluszowego z niebieskimi oczami" Dziś trochę się zmieniło..Prócz tego, że kocham misia, może mniej pluszowego, i może jego oczy nie są szklane, ale ten błękit jest niczym diament. oślepia mnie swoją nadzwyczajnością . ; **
|