a kiedy po raz kolejny nie poszłam do szkoły,powiedziałeś'chuj z budą'i przyszedłeś po mnie,mówiąc,że wybijamy na miasto.poszliśmy na zakupy. po kilku godzinach według ciebie 'nudnych spacerków po sklepach' wróciliśmy do mnie. resztę dnia spędziliśmy leżąc na łóżku i gadając o wszystkim.pomogłeś mi odrobić te jebane lekcje,bo znając mnie,sama bym tego nie zrobiła.zabrałeś mi kompa pisząc wszystkim chłopakom na liście kontaktów gg'ona jest moja'z mojego gadu.mimo tego,że później miałam trochę tłumaczenia się,o co ci chodziło pisząc te wiadomości,uwielbiam dni spędzane z tobą.zwykłe dni,z kimś niezwykłym.
|