z początku było mi przykro, że tak wprost powiedziałam Ci, że jesteś nierobem i jebiesz sobie życie, po czym po prostu odeszłam bez słowa, ale wiesz... tyle razy powtarzałam Ci delikatnie, że czas coś zmienić. tyle razy przez ostatnie miesiące prosiłam Cie, żebyś zaczął coś zmieniać w naszym życiu, a Ty zwyczajnie to olałeś. Więc chyba nie powinnam mieć do siebie pretensji o to, że powiedziałam Ci to co myślę, po raz setny, w nieco brutalniejszy sposób. /katajiina
|