Po powrocie do domu usiadła na parapecie. Wpatrując się w gwiazdy zaczęła się zastanawiać czemu nic jej nie wychodzi. Wiedziała, że kiedyś jej bajka pryśnie i nic z niej nie zostanie, ale nie myślała że to wydarzy się aż tak szybko. Po chwili myślenia doszła do pewnego wniosku. Przyrzekła sobie, że już nigdy nie będzie kochać. Nie da się nabrać na parę miłych słówek, które nic nie znaczą. Nie da już nigdy więcej wykorzystać się ani chłopakom ani tej dziwce, powszechnie nazywanej miłością.
|