Owszem, mogłabym dzisiaj być (nie)szczęśliwą mężatką z dwójką dzieci i kredytem na milion lat, ale postanowiłam rozwiązać swój wieloletni związek, który zrył mi baniak do tego stopnia, że przez wiele miesięcy nie byłam w stanie zbudować żadnego innego. To, że obecnie z kimś jestem (to już drugi cykl miesiączkowy!) stanowi duże zaskoczenie, a ja codziennie przecieram oczy ze zdumienia. Niedługo zacznę stawiać ołtarzyki tej swojej ‘miłości’, bo chociaż bardzo niestandardowa, to jednak niesamowicie przyjemna.
|