w ciągu ostatniego roku zraniło mnie kilku facetów. jedna miłość pomogła mi wyciągnąć się z innej, ale zraniła jeszcze bardziej. mogłabym powiedzieć- dobiła mnie po tamtej. mimo wszystko, nie jestem w stanie odmówić sobie stanu zakochania tylko i wyłącznie ze względu na to, że potem "będę cierpieć". wiem, że tak będzie, ale mimo świadomości prawdopodobnych konsekwencji, próbuję kolejny raz szukać szczęścia. i to odróżnia mnie od ludzi, którzy po prostu nie są w stanie zaryzykować. / smacker_
|