[cz.1] Siedziałam na kanapie oglądając ulubiony serial. Przykryta kocem zasypiałam na siedziąco bo było już dość późno. Po jakiś paru minutach poczułam wibracje przy prawym biodrze, niepewnie sięgnęłam po telefon i spojrzałam na wyświetlacz, co zdziwiło mnie to było to że dzwoni o tej godzinie. Odebrałam i nawet nie zdążyłam powiedzieć halo, bo on już piszczał do słuchawki, zupełnie jak nie on. Słychać było jakby się czegoś bał jakby ktoś mu robił krzywdę, słychać było krzyki i piski. Wymówił tylko "Przyjedz do mnie szybko" i się rozłączył. Serce zaczęło bić tak mocno, jakby miało zamiar za chwilę wydostać się na świat. Wystraszona zerwałam się i poleciałam na górę żeby obudzić ojca.
|