I widziałem anioła mocnego, głosem wielkim obwoływującego: Któż jest godzien otworzyć księgi i rozwiązać pieczęci ich? A żaden nie mógł ani w niebie, ani na ziemi, ani pod ziemią, otworzyć ksiąg ani na nie patrzyć. A jam wielce płakał iż żaden nie był nalezion godny otworzyć księgi, ani na nie patrzyć. Lecz jeden ze starszych rzekł mi: Nie płacz, oto zwyciężył Lew z pokolenia Judowego, korzeń Dawidów; aby stworzył księgi i rozwiązał siedem ich pieczęci.
|