wpatrywałam się od pół godziny w otwarte okienko rozmowy z nadzieją, że pojawi się ruszający się ''ołówek''..spoglądam na zegarek 13:13 ' o pewnie myśli o mnie' dodało mi to nadziei..łzy powoli napływały mi do oczu i nadzieja zaczęła się w nich topić..chusteczkami próbowałam ją uratować..nie udało mi się. zabiłam ją. oby nie na zawsze//tujestemkochanie
|