Otworzyłam oczy i ujrzałam obok siebie śpiącego mężczyznę. Jego około dwudniowy zarost perfekcyjnie podkreślał jego idealne kości policzkowe. Geste, czarne rzęsy o kimś mi przypominały...Brwi, również czarne, jakby w nieładzie, lecz nie takim nieładzie, który zalicza się pod niedbałość...Jego nagi tors, umięśniony, pachniał jak ... właśnie...
Ubrałam się w pospiechu i nakleiłam na biurku karteczkę " mogłeś być lepszy, szukam dalej. "
|