jego gładkie dłonie dotykały jej mokrego policzka, gdy po chwili gwałtownie zaciskały w sobie złość jej łez
spokojna leżała na łóżku, wtulona w jego ramię, zapominała się z każdą szybko płynącą chwilą..
każda inna chwila bez niego zabijała jej głębokie wnętrze, jednak łzy pomagały znieść ból.
jego oddech pomagał wymazać szary scenariusz myśli następnych dni.
|