zapisałam się z dwójką koleżanek na siatkę. Pierwszy trening był dla naszych nie wysportowanych ciał masakrą. Na w-fie dnia następnego jedna z owych koleżanek podczas robienie przysiadów jęczała - tak jak i ja. Zakwasy fajne nie są. W-fista pyta się co takiego robiłyśmy, że takie zmęczone. -Nie nic...Za rok pan zobaczy. ;d { Mam nadzieję, że wytrzymamy i damy radę ;) }/ mayii
|