masz świadomość , że zobaczysz Go na wolności za taki szmat czasu. wiesz , że jedyne co będziesz mogła to usiąść w tym dziwnym pomieszczeniu i rozmawiać nie do końca prywatnie. i nagle pojawia się słowo 'wokanda', i ta pierdolona nadzieja , że wszystko się ułoży - ta nadzieja, którą musisz żyć, nie mając innego wyboru.
|