Po jej policzku spłynęła łza... Starła ją ze złością... Wiedziała, że nic jej nie dadzą łzy... Ale tak bardzo cierpiała... I nie miała nikogo, kto by jej pomógł... I właśnie to było powodem jej łez... On. Ten, który miał być jej przyjacielem na zawsze... Na dobre i na złe... Do końca...
|