Z czasem tłumisz w sobie coraz więcej słów. Boisz się głośno wypowiadać swoje uczucia. Twoja twarz przestaje wyrażać jakiekolwiek emocje. Stajesz się obojętny. W końcu przestajesz marzyć. Twoje życie staje się rutyną, obowiązkiem. Wstajesz rano, już nawet nie próbujesz się uśmiechać. Spełniasz swoje obowiązki, które i tak nie przynoszą efektów, po czym kładziesz się spać. Usiłujesz choć na chwilę przywołać momenty z przeszłości, kiedy to byłeś jeszcze szczęśliwy. Nie udaje Ci się. Wspomnienia umarły. Ty też powoli się wypalasz. / 13thfriday
|