Łzy skleiły mi rzęsy, a nie płakałam tak rzewnie ze szczęścia. Krztusiłam się bólem serca, ściskając w ręku, zawieszony na szyi krzyżyk i przeklinałam na cały świat.Agonia nie ustała do rana a na każdą myśl o Nim, powracała duchota w mięśniu pompującym krew. Bez wątpienia największy koszmar przeżyłam na javie ... |Passiflora63|
|