Cały czas wspominam rozmowy z Tobą... Każde z nich słowo znam na pamięć. I czekam, aż znów zrobisz sie dostepny, ale nie wiem po co czekam... Przecież Ty nie napiszesz, a ja nie chcę Ci się narzucać... I tak już mnie pewnie nienawidzisz, za tą wielką miłość do Ciebie... Ale nie moja wina, że moje serce zaczeło bić właśnie dla Ciebie. Nie moja wina, że moje serce chciało byś je wypełnił miłością. Nie moja wina, że moje serce teraz jest złamane i cierpi z powodu odrzucenia... To Ty pozwoliłeś jemu się w sobie zakochać... to Ty pozwoliłeś by zostało zranione... Więc gdzie tu moja wina? //dziewczynka_z_charakterkiem
|