szykując się na koncert w Twoim mieście, przymierzałam kolejną parę spodni u przyjaciółki. Wkońcu zdecydowane padłyśmy na łóżku gdy po chwili zaświecił się wyświetlacz mojego telefonu. Z wielkim leniem podniosłam się po telefon i odrazu otrzeźwiałam, tak to byłeś Ty. Pytałeś czy dzisiaj widzimy się na koncercie bo obiecałam, że zatańczymy. Tak moje serce przyspieszyło o jakieś milion bić na sekunde, nie odpisałam. Po godzinie zadzwoniłeś, odebrałam nie chciałam tchórzyć. Pytałeś czy mogłabym znaleźć dla Ciebie chwile, żebyśmy mogli sami pogadać.. [ cz. 1]
|